W Przewozie wezbrane wody Nysy przerwały wał przeciwpowodziowy, wyrwa ma około metra. Zalane są dwie ulice, mieszkańcy czterech budynków ewakuowali się do rodzin, trwa zabezpieczanie terenu. W związku z wysokim stanem Nysy występują także utrudnienia komunikacyjne. Woda przelewa się w dwóch miejscach przez drogę wojewódzką nr 350, która została zamknięta na odcinku w pobliżu miejscowości Potok. - Sytuacja jest trudna, jednak pod kontrolą. Trwa całodobowy monitoring. Woda nie osiągnie stanu z sierpnia tego roku - powiedziała Śliwińska-Misiak. Dodała, że ewentualnym zagrożeniem mogą być tzw. cofki na dopływach Nysy, m.in. Lubszy. W zagrożonych miejscowościach przed nadejściem fali wzmocniono wały workami z piaskiem, obecnie są one na bieżąco umacniane na newralgicznych odcinkach. Z ostatnich danych hydrologicznych wynika, że Nysa nie powinna już przybierać w gminie Przewóz, a fala zbliża się do Gubina. Według prognoz w piątek w tym mieście ma przekroczyć stan alarmowy o ok. półtora metra. Obecnie jest na poziomie ostrzegawczym. Nysa wystąpiła także z koryta w gminie Trzebiel na wysokości wsi Olszyna. Woda zalała tam łąki, nie doszło do potopienia gospodarstw. Od środy w powiecie żarskim i krośnieńskim obowiązuje ogłoszony przez wojewodę stan pogotowia przeciwpowodziowego. Alarm przeciwpowodziowy ogłosił burmistrz Żagania i burmistrz Szprotawy. W przypadku tych gmin zagrożeniem jest rzeka Bóbr i jej dopływy. W całym dorzeczu Bobru notowane są przekroczenia stanów alarmowych.