Jednym słowem mobbing, czyli stosowanie przemocy psychicznej w miejscu pracy - pisze "Gazeta Lubuska". Zgodnie z kodeksem pracy przeciwdziałanie mobbingowi to obowiązek pracodawcy, którym w tym wypadku jest zielonogórski magistrat. Stąd list do urzędu miasta, pod którym podpisało się 15 z 19 nauczycieli zatrudnionych w zielonogórskiej SP nr 8. Zgodnie z polskim prawem w przypadkach spraw dotyczących dyskryminacji w miejscu pracy ciężar udowodnienia, że takie praktyki nie miały miejsca spoczywa na pracodawcy. Nie dotyczy to jednak mobbingu. "Tutaj pracownicy muszą udowodnić, że są ofiarami psychicznej przemocy" - tłumaczy specjalista ds. prawnych Okręgowego Inspektoratu Pracy w Zielonej Górze Ewa Milczyńska. Podobny w tonie list, który trafił do magistratu, już wiosną dotarł do przedstawicieli nauczycielskich związków zawodowych. "Nauczyciele napisali kilka stron zarzutów. Powiedziałam wtedy, że większość zarzutów dotyczy zasad kultury, a te nie są regulowane żadnymi przepisami. Część było związanych z prawem np. o dofinansowaniu dokształcania nauczycieli" - wspomina Bożena Pierzgalska z "Solidarności". Informacje o niewłaściwych relacjach dyrektorów z nauczycielami do obu związków zawodowych trafiają dość często. Tego typu sygnały docierają też do kuratorium. Ale jak zaznacza Barbara Klimanowska z LKO w Gorzowie Wlkp. - nigdy nie była tak, że prawie cała rada pedagogiczna domaga się odwołania dyrektora.