W przełożonym półfinałowym meczu między Falubazem i Betardem kontuzjowanego Fredrika Lindgrena zastąpił Niels Kristian Iversen, który był jednym z najlepszych zawodników gospodarzy. On i Greg Hancock zdobyli najwięcej punktów dla broniących tytułu mistrzów kraju - po 10. W szóstym biegu upadł kapitan Falubazu Piotr Protasiewicz. Tego wieczora miał on wyjątkowego pecha, bo upadł także w 14. wyścigu i został wykluczony. W 10. biegu na drugim łuku groźny upadek miał Maciej Janowski, który wpadł w dziurę, nie opanował motocykla i z impetem trafił w bandę. W powtórce osamotniony Crump nie zdołał wyprzedzić Iversena, a ostatni przyjechał Dobrucki. Najwięcej - osiem punktów przewagi (37:29) Falubaz miał po 11. biegu, w którym Crump pojechał jako rezerwa taktyczna za Jeleniewskiego. Australijczyk upadł na drugim łuku podczas wyprzedzania Zengoty, ale szybko się pozbierał i sędzia nie przerwał wyścigu. W pierwszym biegu nominowanym trener Marek Cieślak jako rezerwę taktyczną wprowadził Kennetha Bjerre. Po upadku Protasiewicza, Zengota bez problemów poradził sobie z Madsenem i Bjerre. W ostatnim biegu to para Betardu była jednak bezkonkurencyjna. Bjerre i Crump wygrali 5:1, dzięki czemu zmniejszyli przewagę Falubazu do zaledwie dwóch punktów - 46:44. Dyrektor ZKŻ Kamil Kawicki powiedział, że mecz był bardzo widowiskowy dla kibiców, a Falubaz walczył jak mógł.