Nielegalny towar celnicy znajdowali w samochodach osobowych - poinformowała rzecznik Nadodrzańskiego Oddziału Straży Granicznej Anna Galon. - otwarciu granicy tzw. mały przemyt stał się zjawiskiem powszechnym, czego dowodem są ostatnie zatrzymania. Przemyt papierosów na dużą skalę jest obecnie znacznie rzadszy niż próby wywożenia ich z kraju w mniejszych ilościach - powiedziała rzecznik. W pierwszym dniu lutego cztery samochody osobowe wyładowane papierosami zatrzymano w rejonie granicznej Olszyny (woj. lubuskie). Było w nich łącznie 550 tys. sztuk papierosów. W każdym przypadku właścicielami pojazdów byli Polacy. Straż graniczna nie ma wątpliwości, że papierosy miały trafić do Europy Zachodniej lub na przygraniczne bazary. Tego samego dnia nielegalne papierosy wpadły w ręce pograniczników także w Świecku (woj. lubuskie). Tutaj ich zainteresowanie wzbudził samochód pozostawiony przez kierowcę z włączonym silnikiem. Okazało się, że w bagażniku oraz na tylnej kanapie były papierosy o wartości ponad 31 tys. zł. Auto i towar zabezpieczono, podobnie jak w pozostałych przypadkach.