- Z naszych informacji wynika, że życie pokrzywdzonego mężczyzny nie jest zagrożone. Z urazem głowy został on przewieziony do szpitala. Z budynku ewakuowano pozostałych ośmiu jego mieszkańców - powiedział Żołądziejewski. Do katastrofy budowlanej doszło w niedzielę około godziny 14. Z nieustalonej jeszcze przyczyny zarwała się część stropu między strychem a piętrem w przedwojennym budynku. W akcji ratowniczej brały udział cztery zastępy Straży Pożarnej. - Ustaleniem przyczyny naruszenia konstrukcji stropu zajmie się Powiatowy Inspektor Budowlany, który zadecyduje także, czy budynek będzie nadawał się do dalszego zamieszkania - dodał rzecznik.