Do przestępstwa doszło 18 czerwca 2009 r. 24 - latek szedł do jednej z miejscowości w powiecie wschowskim. Zauważył stojący na poboczu samochód. Nacisnął klamkę. Auto było otwarte, więc ukradł stamtąd telefon komórkowy. Chwilę później kierowca i pasażerka samochodu zauważyli, że ktoś siedzi w ich samochodzie. Gdy podeszli bliżej, sprawca udawał bardzo pijanego. Zaczęli domagać się zwrotu telefonu, ale wówczas oskarżony uderzył mężczyznę pięścią, a potem głową w twarz. - Sprawca uciekł i porzucił telefon. Aparatu nie udało się odnaleźć - informuje Artur Dryjas, prokurator rejonowy we Wschowie. Policja zatrzymała 24-latka. W przeszłości był karany sądownie. Tym razem zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci poręczenia majątkowego. - Oskarżony złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze. Gdyby wniosek został odrzucony przez sąd, grozi mu kara więzienia od roku do dziesięciu lat - dodaje Artur Dryjas. maks