Zgodnie z protokołem Miejskiej Komisji Wyborczej w Żaganiu w niedzielnych (2 czerwca br.) wyborach na Marchewkę ważny głos oddało 4 616 wyborców, a na Kowala 2 770. Do udziału w wyborach było uprawnionych 21 259 osób, wydano 7 505 kart, co daje frekwencję na poziomie 35,30 proc. Przedterminowe wybory burmistrza Żagania były konsekwencją referendum z 17 lutego br., kiedy to w dwóch głosowaniach mieszkańcy odwołali zarówno burmistrza Sławomira Kowala, jak i Radę Miasta. Referenda były efektem konfliktu między burmistrzem a koalicją w radzie. Wybory odbyły się 19 maja. W przypadku głosowania na burmistrza nie były rozstrzygające (żaden z 9 kandydatów nie uzyskał ponad 50 proc. poparcia). Do drugiej tury weszli bezpartyjny b. burmistrz Sławomir Kowal i b. przewodniczący Rady miejskiej z ramienia PO Daniel Marchewka, który nie uzyskawszy poparcia władz regionalnych zawiesił członkostwo w Platformie i wystartował z KWW Ruch Żaganian -Nasze Miasto, Nasz Powiat. Przed II turą Platforma Obywatelska poparła Daniela Marchewkę. Porażka Kowala w walce o powrót na stanowisko burmistrza nie oznacza końca jego pracy w żagańskim samorządzie. B. burmistrz dostał się bowiem do Rady Miasta i został jej przewodniczącym. Jego kandydaturę przegłosowali radni ze Stronnictwa Demokratycznego oraz komitetu Stowarzyszenie Nasze Miasto i popieranego w wyborach przez PSL - komitetu Miasto Przyjazne Ludziom.