Uwagę funkcjonariuszy zwrócił przepełniony samochód, który jechał w kierunku granicy w Świecku (woj. lubuskie). Jechało w nim siedem osób, w tym czworo dzieci bez fotelików i pasów bezpieczeństwa. W paszportach okazanych do kontroli brakowało wiz, a cudzoziemcy posiadali jedynie Tymczasowe Zaświadczenie Tożsamości Cudzoziemca, które reguluje jedynie pobyt w Polsce, a nie zezwala na podróżowanie po innych krajach strefy Schengen. - Kierowcę i towarzyszącą mu małżonkę, którzy posiadają prawo pobytu w Polsce, zatrzymano za udzielanie pomocy pozostałym cudzoziemcom w nielegalnym przekroczeniu granicy - powiedziała Galon. Przypadki usiłowania bądź przekroczenia granicy państwowej wbrew przepisom przez kilkuosobowe grupy powtarzają się na lubuskim odcinku granicy od kilkunastu miesięcy. - Część z cudzoziemców dostaje się do Polski legalnie - zgłaszając się z prośbą o objęcie statusem uchodźcy, po złożeniu wniosku o jego nadanie. Zamiast jednak oczekiwać na zakończenie procedury, korzystają z braku kontroli na granicach wewnętrznych UE i udają się często w dalszą podróż na Zachód - powiedziała rzeczniczka. Pomocnictwo w przekraczaniu granicy jest zagrożone karą od 6 miesięcy do 8 lat więzienia. Cudzoziemcom grozi wydalenie z naszego kraju.