Prawdopodobnie kobieta przypadkowo wpadła do wody i utonęła. O tragicznym wypadku poinformowała w czwartek rzeczniczka lubuskiej policji, Agata Sałatka. 58-letnia mieszkanka gminy Szylingowa, wraz z innymi pacjentami i opiekunem, wyszła we wtorek na spacer po okolicach lecznicy. W pewnym momencie odłączyła się od grupy i nie wróciła. - Po otrzymaniu zgłoszenia o zaginięciu policja zaczęła szukać kobiety. W środę, jej zwłoki w jeziorze znalazł policjant z psem tropiącym - powiedziała rzeczniczka. Obecnie policja ustala dokładne okoliczności zdarzenia. Podejrzewa się, że najprawdopodobniej kobieta przypadkowo wpadła do jeziora z jednego z pomostów, który mógł się pod nią załamać.