- Prezentowane w naszym muzeum rzeźby są replikami liczących sobie ponad 2 tys. lat figur. Zostały wykonane z takiego samego materiału (terakota - red.). Mają identyczne wymiary i wagę oraz rysy twarzy. Chińczycy twierdzą, że w Europie nikt nie byłby w stanie odróżnić ich od oryginałów" - powiedział Frątczak. Każdy z wojowników - naturalnej wielkości - waży ok. 150 kg. Cześć z rzeźb przedstawia żołnierzy cesarza w pozycji stojącej, inni klęczą. Są również uszkodzone figury - w takim stanie jak odnaleziono ich pierwowzory. Prawie 8 tysięczna armia terakotowych wojowników została przypadkowo znaleziona w marcu 1974 roku w dolinie rzeki Jangcy przez trzech chłopów podczas kopania studni. Od 1994 roku można ją oglądać w Muzeum Xian Terakotowej Armii Pierwszego Cesarza Qin. Każdy z posągów posiada cechy indywidualne, każda twarz jest inna. Wśród figur znajdują się postacie medyków i cywili. Armia terakotowa określana jest mianem ósmego cudu świata. Ekspozycję w gorzowskim Spichlerzu będzie można oglądać do 16 stycznia przyszłego roku.