Łącznie w trzech TIR-ach znajduje się ok. 70 ton śmieci, jakie trafiają na wysypiska. Jak powiedziała we wtorek rzeczniczka Izby Celnej w Rzepinie Beata Downar-Zapolska, to pierwszy tej skali nielegalny transport odpadów, który udało się przechwycić lubuskim celnikom po wejściu naszego kraju do strefy Schengen. Do zatrzymania TIR-ów jadących z Niemiec doszło w poniedziałek kilka kilometrów od Olszyny. Pojazdy były wynajęte przez firmę z woj. dolnośląskiego. Kierowcy TIR-ów mieli zezwolenia na transgraniczne przemieszczanie odpadów, tyle że zupełnie innych - powiedziała Downar-Zapolska. Jak dodała, pozwolenie dotyczyło odpadów budowlanych, które miały być w naszym kraju posegregowane i przetworzone np. na kruszywa. Rzeczniczka zaznaczyła, że obrót odpadami jest możliwy tylko na podstawie pozwoleń, które ściśle określają o jakie odpady chodzi, ile ma ich być oraz gdzie i w jakim celu mają trafić. Takie zezwolenie wytycza nawet trasę, którą mogą być przewożone. Kontrola dokumentacji okazanej przez kierowców TIR-ów wykazała, że dolnośląska firma mogła na ich podstawie wwieźć do naszego kraju jeszcze 400 ton odpadów budowlanych. "Obawiamy się, że zamiast nich trafiły by do Polski kolejne śmieci" - dodała Downar-Zapolska. Wyjaśnieniem sprawy zajmie się nie tylko służba celna, ale także inspekcja ochrony środowiska. W sprawie zostanie wszczęte postępowanie, a osobom odpowiedzialnym za próbę wwozu odpadów Polski grożą wysokie grzywny, sięgające kilkudziesięciu tysięcy złotych. Lubuskim celnikom udało się w ub. roku wykryć 38 przypadków nielegalnego wwozu odpadów o łącznej wadze 550 ton.