Akt oskarżenia przeciwko kobiecie skierował do sądu Prokurator Okręgowy w Zielonej Górze. Zgodnie z nim, oskarżona przez ponad siedem lat - na różne sposoby - przywłaszczała sobie związkowe pieniądze pochodzące ze składek członków. Kobieta pracowała w księgowości związku od października 1996 r., następnie od marca 2003 r. pełniła obowiązki głównej księgowej, a po niecałym roku objęła stanowisko głównej księgowej. Prokurator zastosował wobec podejrzanej poręczenie majątkowe, zawiesił ją w wykonywaniu zawodu oraz na poczet przyszłych kar zabezpieczył jej majątek. Jak powiedział Szklarz, kobieta przyznała się do winy. Sprawa ma swój początek w listopadzie ub. roku, gdy okazało się, że związek ma problem z wypłatą wynagrodzeń dla pracowników; dostawał też niepokojące sygnały od swoich kontrahentów. Po wewnętrznej kontroli okazało się, że z rachunków i kasy zginęła znaczna suma pieniędzy. Sprawa trafiła do prokuratury. - Przeprowadzona kontrola oraz śledztwo wykazały, że oskarżona wykorzystując zajmowane stanowisko przywłaszczała znaczne sumy pieniędzy na szkodę PZW stosując różne sposoby i mechanizmy popełnienia przestępstwa - powiedział Szklarz. Z ustaleń śledztwa wynika, że księgowa przywłaszczyła sobie ponad 1,4 mln zł i wpłaciła je na własne konta bankowe. Ponadto pobrała z kont bankowych PZW 1,3 mln zł - m.in. pieniądze na nagrody, premie, pożyczki mieszkaniowe i wynagrodzenia. 34-latka miała także błędnie rozliczać przychody i rozchody przywłaszczając kolejne ok. 32 tys. zł.