- Podejrzany pracował w zakładzie usług leśnych, dozorował miejsca pożaru i za to otrzymywał wynagrodzenie. Ustalono, że podkładał ogień z chęci zysku. Dotychczas Daniel G. usłyszał zarzuty dotyczące dziewięciu podpaleń. Niewykluczone jednak, że podobnych zarzutów będzie miał więcej - powiedziała Wąsowicz. Do pierwszych podpaleń doszło w marcu br. Wówczas spaleniu uległa ściółka leśna w lesie dębowym w miejscowości Książ Śląski. Podczas składania wyjaśnień mężczyzna przyznał się do przedstawionych mu zarzutów. Decyzją Sądu Rejonowego w Nowej Soli trafił na trzy miesiące do aresztu. Grozi mu do 10 lat więzienia.