To piąta osoba objęta zarzutami w tej sprawie i czwarta, która trafiła do aresztu. Prokuratura zarzuciła Robertowi W. współpracę z pozostałymi podejrzanymi oraz produkcję fałszywek w 2006 i 2007 roku. 27-latek pracował w zakładzie poligraficznym do października ub. roku. Zdaniem prokuratury do tego czasu podrobił co najmniej 3,9 tys. euro. W jego miejsce jesienią ub. roku zatrudniono 24- letniego Jarosława W., który jako pierwszy usłyszał zarzuty fałszowania pieniędzy. Oprócz tych dwóch mężczyzn, w areszcie przybywa dwóch innych, nie zwianych z zakładem poligraficznym. Obaj mieli zlecać produkcję fałszywek. Wszyscy aresztowani pochodzą z Gorzowa, grozi im od 5 do 25 lat więzienia. Do pierwszych zatrzymań w tej sprawie doszło na początku lutego br. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa złożył ówczesny dyrektor generalny LUW. Do fałszowania banknotów miało dochodzić w zakładzie poligraficznym gospodarstwa pomocniczego urzędu. Zakład znajduje się na najniższym poziomie gmachu, drukowane są w nim m.in. dzienniki urzędowe. Według prokuratury do fałszowania pieniędzy wykorzystywano specjalistyczną kserokopiarkę. Do tej pory ustalono, że przy jej pomocy podrabiano euro i czeskie korony. Piątą osobą, która usłyszała zarzuty w tej sprawie, jest były dyrektor zakładu obsługi administracji LUW, podejrzany o niedopełnienie obowiązków oraz zacieranie śladów przestępstwa. Grozi mu do pięciu lat wiezienia.