Jak poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gorzowie Dariusz Domarecki, Grzegorzowi M. zarzucono nieumyślne spowodowanie uszkodzenia ciała 9-latka i narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia bawiącego się z nim 7-letniego kolegi. Do wypadku doszło w sierpniu tego roku w jednej z wsi niedaleko Gorzowa. Oskarżony oddał strzał z legalnie posiadanej broni myśliwskiej w kierunku wałęsającego się przy jego posesji psa. W pobliżu bawiło się dwóch chłopców. Jeden z nich został trafiony odłamkiem pocisku. 9-latek z poważną raną brzucha trafił do szpitala. Według biegłych z dziedziny balistyki strzał nie został oddany bezpośrednio w kierunku chłopca. Jak ustalili, pocisk po uderzeniu w przeszkodę rozpadł się, a jego odłamek trafił dziecko. Oskarżony mężczyzna przyznał się do winy.