Do dramatycznych wydarzeń doszło na początku czerwca. Oskarżony wschowianin w piątkowe popołudnie odwiedził rodzinę brata i zaproponował spacer pięcioletniej bratanicy. Ze spaceru dziecko wróciło odmienione. Kiedy matka zapytała, co się stało, dziewczynka przyznała się, że wujek ją dotykał i że zabronił jej o tym mówić. Mężczyzna został natychmiast zatrzymany. - Przyznał, że dopuścił się wobec dziecka innych czynności seksualnych - informuje Artur Dryjas, prokurator rejonowy we Wschowie. Prokuratura wnioskowała wówczas o areszt tymczasowy dla pedofila. Niestety, Sąd Rejonowy we Wschowie odrzucił wniosek. Decyzję sądu rejonowego utrzymał w mocy Sąd Okręgowy w Zielonej Górze, do którego odwołała się prokuratura. - Wobec oskarżonego zastosowano dozór policyjny - dodaje prokurator Dryjas. - Na wniosek matki wprowadzono też zakaz zbliżania się do dziecka. Podczas składania wyjaśnień oskarżony utrzymywał, że 6 czerwca po raz pierwszy i jedyny dotykał miejsc intymnych bratanicy. Pedofilowi grozi kara od 2 do 12 lat pozbawienia wolności. kab