Policjanci wrocławskiego Wydziału Centralnego Biura Śledczego zatrzymali w Zielonej Górze obrońcę w wielu "głośnych" procesach polskich "mafiosów". Mecenas bronił liderów grup przestępczych m.in. "Schwarcenegera", "Azję", "Dzikiego" i innych. Był też adwokatem w sprawie "Caringtona" (Zbigniewa M.) i jego najbliższego współpracownika "Grubego Janka" (Jana M.), dotyczącej przemytu znacznych ilości spirytusu. Zresztą Jan M. uznawany jest za "rezydenta mafii pruszkowskiej" na terenie południowo - zachodniej Polski. Policjanci przeszukali mieszkanie, kancelarię i samochód adwokata. Zabezpieczono nielegalnie posiadaną przez niego broń, pistolet marki CZ-75 oraz amunicję. Mecenas posiadał również wiele przedmiotów pochodzących z przestępstwa. Zebrane przez policjantów dowody doprowadziła do tymczasowego aresztowania adwokata. Zarzucono mu poza nielegalnym posiadaniem broni palnej również przyjęcie przedmiotów, o których wiedział, że pochodzą z przestępstwa. W ten sposób mecenas wszedł w posiadanie komputera, oprogramowania komputerowego, telefonu komórkowego, repliki pistoletu "Colt" oraz... pozłacanej zapalniczki. Poza adwokatem wczoraj został również zatrzymany jeden z jego klientów Jan M. (ps. "Gruby Janek"). Policjanci zebrali dowody, które pozwoliły przedstawić mu zarzuty kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, o charakterze zbrojnym, na terenie województw dolnośląskiego i lubuskiego. Zarzucono mu również wprowadzenie do obrotu znacznych ilości narkotyków (m.in. nie mniej niż 10 kg amfetaminy i około pół kilograma kokainy). Na podstawie zebranych przez policjantów dowodów, adwokat i jego klient, na wniosek Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu zostali dziś tymczasowo aresztowani.