W ramach konkursu głównego, o złote, srebrne i brązowe Grono, przyznawane przez międzynarodowe jury, będzie ubiegało się 11 filmów z dziewięciu krajów Europy. Impreza potrwa od niedzieli do 28 czerwca br. Wśród filmów konkursowych znalazło się kilka znanych już obrazów m.in. "Wszyscy umrą a ja nie" (Rosja), nagrodzony w Cannes, głośny debiut dokumentalistki Walerii Gai Germaniki zrealizowany w stylistyce naturalistycznego reportażu, film Belga Christophe'a Van Rompaeya "Moskwa, Belgia", wielokrotnie nagradzany, nazywany jedną z najbardziej błyskotliwych love story w ostatnich latach. W szranki staną także produkcje z Czech, Węgier, Bułgarii i Chorwacji. Jedenastkę dopełniają dwa polskie filmy - znana widzom "Wojna polsko-ruska" Xawerego Żuławskiego oraz "Moja krew", debiut Marcina Wrony. Film opowiadający o losach boksera, który po ciężkim wypadku na ringu próbuje całkowicie zmienić swoje życie. Rozstrzygnięcie konkursu nastąpi w sobotę (27 czerwca). - W tym roku w Łagowie zmieniło się praktycznie wszystko, choćby jeśli chodzi o zasięg terytorialny prezentowanych filmów. Nigdy u nas nie było obrazów z USA czy Japonii, a tak jest w tym roku. W konkursie wystartuje mniej filmów, ale są one zdecydowanie lepsze od propozycji z lat ubiegłych. Także jury konkursowe jest odmłodzone. Czy nowa formuła się sprawdzi, przekonamy się po festiwalu - powiedział dyrektor LLF Andrzej Kawala. LLF to jednak nie tylko konkurs główny, ale także szeroki przegląd kinematografii z wielu krajów. W Łagowie będzie można obejrzeć obrazy najczęściej prezentowane na największych imprezach filmowych na świecie. W planie są także projekcje filmów i spotkania z młodymi reżyserami, którzy dopiero próbują "wypłynąć" na szerokie wody. Będzie też okazja do obejrzenia i oceny filmów, które nie znalazły uznania w oczach krytyków. Gratką dla fanów polskiego kina mogą być projekcje obrazów, które bardzo szybko schodziły z afiszów i nie wracały zbyt często na ekrany. W tym przypadku przegląd obejmuje 20. filmów z lat 1989-2009 i odbywa się pod hasłem "20 lat wolności: i co dalej?". Na festiwalu nie zabraknie konkursu filmów dokumentalnych i prezentacji obrazów krótkometrażowych, a w 80. rocznicę urodzin Kazimierza Kutza zostanie pokazanych kilka jego najbardziej znanych filmów. Ofertę festiwalową uzupełniają seminaria poświęcone kinematografii, spotkania publiczności z aktorami i reżyserami oraz inne niespodzianki. Jedną z gwiazd tegorocznego Lata Filmowego będzie znany aktor młodego pokolenia Borys Szyc. Lubuskie Lato Filmowe jest najstarszym polskim festiwalem filmowym. Po raz pierwszy imprezę zorganizowano na podzamczu Zamku Joannitów w Łagowie w 1969 roku. Na festiwal przyjeżdżają miłośnicy kina i filmoznawcy. Podczas każdego LLF obok projekcji filmów organizowane są dyskusje i spotkania z twórcami. Do Łagowa przyjeżdżali znani reżyserzy: Andrzej Wajda, Kazimierz Kutz czy Krzysztof Zanussi. W ubiegłym roku festiwal nie odbył się z powodu braku pieniędzy. W jego reaktywacji pomógł Urząd Marszałkowski, który przeznaczył na organizację tegorocznej edycji 200 tys. zł, 50 tys. zł dołożyła gmina Łagów, w której od 1969 r. odbywa się LLF. Samorządowcy nie mają wątpliwości, że impreza z taką tradycją jest jedną z wizytówek kulturalnych regionu lubuskiego.