Mężczyznę znaleźli w piątek po południu jego koledzy, z którymi przyjechał na Woodstock z województwa dolnośląskiego. - Mężczyzna był reanimowany przez lekarza z pogotowia ratunkowego, jednak nie udało się przywrócić akcji serca - poinformował rzecznik Lubuskiej Komendy Policji Marek Waraksa. Waraksa powiedział, że w ciągu 48 godzin zostanie przeprowadzona sekcja zwłok, zbadana krew mężczyzny na obecność alkoholu i innych substancji. - Na wyniki, które wyjaśnią przyczynę śmierci poczekamy ok. 30 dni - dodał.