Jak poinformowała prokurator rejonowy w Nowej Soli Ewa Kańduła, akt oskarżenia przeciwko mężczyźnie został skierowany do sądu. Obejmuje on przestępstwa, których miał on się dopuścić, pełniąc służbę w latach 2008 i 2009. W tym czasie do obowiązków mężczyzny należała m.in. obsługa przenośnego fotoradaru i egzekwowanie mandatów za wykroczenia drogowe zarejestrowane przez to urządzenie. Według prokuratury funkcjonariusz zamiast wystawiać mandaty za przekroczenie prędkości, karał wzywanych ludzi za odmowę podania danych osoby kierującej autem w chwili popełnienia wykroczenia. W ten sposób, dzięki pomocy strażnika, kierowcy unikali naliczenia im punktów karnych, a gmina i tak uzyskiwała pieniądze z grzywien. Prokuratura podała, że w 19 przypadkach mężczyzna nie miał w ogóle kontaktu z ukaranymi, a rozmawiał jedynie z osobami działającymi w ich imieniu. 41-latek usłyszał także pięć zarzutów przyjęcia łapówek w kwotach od 100 do 300 zł oraz zarzuty niedopełnienia obowiązku. Byłemu strażnikowi gminnemu grozi teraz do 10 lat więzienia.