Nastolatek "sprzedawał" na aukcjach sprzęt elektroniczny, którego nie dostarczał odbiorcom. Trwa sprawdzanie, ile osób mogło zostać w ten sposób oszukanych - powiedziała w czwartek rzeczniczka lubuskiej policji Agata Sałatka. Wyjaśniła, że chłopak, korzystając z komputera w bibliotece Sulęcińskiego Domu Kultury, zarejestrował na jednym z portali aukcyjnych pięć kont użytkownika podając różne dane. Stałymi elementami były tylko adres i numer jego konta w banku, które założyła mu legalnie matka. Za pośrednictwem swych kont internetowych 14-latek wystawiał do sprzedaży monety, kamienie półszlachetne oraz odtwarzacze DVD i telefony komórkowe. Monety i kamienie wysyłał nabywcom, ale za sprzęt elektroniczny jedynie brał pieniądze. O oszustwie powiadomił policję jeden z poszkodowanych internautów. Chłopak stanie teraz przed Sądem Rodzinnym.