W dniu urodzin jubilatka przed Domem Pomocy Społecznej dla Kombatantów w tzw. "Alei Gwiazd" zostawiła odcisk swojej dłoni. 31 sierpnia natomiast przyjęła oficjalne życzenia, kosz ze 105. czerwonymi różami oraz symboliczną kopertę z rąk Prezydenta Miasta Zielona Góra Janusza Kubickiego, Zastępcy Prezydenta Wiolety Haręźlak i Kierownika Urzędu Stanu Cywilnego Tomasza Brzózki. Niestety mieszkańcy Domu Pomocy Społecznej i goście zajadali się urodzinowym tortem, wypili symboliczną lampkę szampana za zdrowie pani Heleny i odśpiewali 200 lat bez udziału jubilatki. Specjalnie udekorowany na tę okoliczność fotel stał pusty. - Moja mama nie zjawiła się na uroczystości z powodu złego samopoczucia (nadmiar emocji) - poinformował zebranych 82-letni syn Pani Heleny, Leon Kiernożycki. Powodów do pozytywnych wzruszeń miała wiele. Kocha życie i Boga i to jest jej recepta na długowieczność. Pani Helena przez 30 lat prowadziła chór cerkiewny i pracowała społecznie. Za cały ten trud 2 września w Cerkwi Parafii Prawosławnej przy ulicy Partyzantów, otrzymała order Marii Magdaleny (najważniejsze oznaczenie dla osób świeckich). Helena Kiernożycka - urodziła się 30 sierpnia 1902 r. w Klecku, powiat Nieśwież. (aktualnie teren Białorusi). Jako dwudziestolatka założyła rodzinę, wychodząc za mąż. Szczęśliwcem był Witaliusz Kiernożycki (prezes ówczesnego Skoku Stewczyka). Zamieszkali razem w majątku rodowym Kiernożyckich w Zaostrowieczu. Pani Helena urodziła czworo dzieci i zajmowała się domem. Po drugiej wojnie światowej przyjechała do Polski i zamieszkała w Ostrowie Wielkopolskim, a od 1979 roku mieszka w Zielonej Górze. Od 2,5 roku jest pensjonariuszką Domu Pomocy Społecznej dla Kombatantów. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony miasta Zielona Góra