Problemom związanym z uchodźcami poświęcona była konferencja pt. "Problemy migracji - integracja cudzoziemców", zorganizowana przez lubelski Instytut Europy Środkowo-Wschodniej i Caritas Polska. Jak podał Rogala, wejście Polski do strefy Schengen w grudniu ubiegłego roku podwoiło napływ cudzoziemców starających się w Polsce o status uchodźcy. "W ubiegłym roku ponad 10 tys. osób złożyło wnioski o nadanie statusu uchodźcy, w tym roku, do końca lutego - kolejne 1,1 tys. osób" - powiedział. Struktura narodowościowa przybyszy nie zmienia się. "92 proc. to obywatele Federacji Rosyjskiej deklarujący narodowość czeczeńską, pozostałe 8 proc. to głównie Ukraińcy, Białorusini, Hindusi, Pakistańczycy, Chińczycy i Wietnamczycy" - dodał Rogala. Uczestnicy konferencji mówili o różnych aspektach procesu integracji cudzoziemców. Metropolita lubelski abp Józef Życiński podkreślił, że Polacy nie powinni obawiać się o utratę swojej tożsamości w zetknięciu z innymi ludźmi. - Elementem polskiej tożsamości była m.in. gościnność, otwartość na tych, którzy przyjeżdżali do nas. Nie wolno nam redukować tożsamości tylko do pewnego zbioru cech, który nam się wydaje istotny. Trzeba w imię tej tożsamości dostrzegać gościnność, otwartość, dialog, życzliwość, współcierpienie, a wykluczać wszelkie przejawy ksenofobii i agresji, jako obce polskiej tradycji kulturowej - mówił abp Życiński. - Nie można myśleć, że z wszystkich nacji Polacy się najlepiej panu Bogu udali, zaś inne narody są podejrzane - dodał metropolita. Caritas Polska prowadzi cztery Centra Pomocy Migrantom i Uchodźcom - w Białymstoku, Lublinie, Zgorzelcu i Słubicach - gdzie zatrudnieni są psychologowie, doradcy społeczni, nauczyciele. W ciągu ostatnich 11 miesięcy z ich pomocy skorzystało ponad 5 tys. osób, w ogromnej większości Czeczenów. Obecnie Caritas kończy realizację projektu pre-integracji azylantów, współfinansowanego ze środków Europejskiego Funduszu Uchodźczego. - Uchodźcy czują się u nas bardzo zagubieni. Nasz język, kultura, smak naszych potraw, to wszystko jest dla nich bardzo inne. Nie mają recepty na życie, część straciła poczucie sensu życia w związku ze swoimi tragicznymi doświadczeniami - powiedziała szefowa Centrum w Lublinie, Marzena Piłat. Podkreśliła, że działania integracyjne muszą mieć całościowy charakter, obejmować zarówno pomoc materialną i medyczną, naukę języka, poznawanie kultury. "Ważne jest przełamywanie stereotypów z obu stron, a także nałożenie jasnych obowiązków na uchodźców. Oni muszą wiedzieć, że aby otrzymać pomoc, na przykład mieszkanie, muszą nauczyć się języka polskiego" - dodała.