- Podpisaliśmy to porozumienie z ciężkim sercem, ale to jest ostatnia szansa na ratowanie tego szpitala i miejsca pracy dla wielu ludzi - powiedziała przewodnicząca zakładowej "Solidarności" w szpitalu Barbara Bogdańska. Związki zawodowe działające w szpitalu zgodziły się na obniżenie wynagrodzeń zasadniczych brutto o 15 proc. z zastrzeżeniem, że zarobki nie mogą być niższe niż w roku 2007. Ponadto w szpitalu ma być przeprowadzona redukcja zatrudnienia o 5 proc. (czyli ok. 70 osób). Jak zaznaczyła Bogdańska, mają to być przede wszystkim odejścia na emerytury. Sytuacja finansowa szpitala jest bardzo trudna. Jego łączny dług sięga 90 mln zł. Porozumienie o obniżce wynagrodzenia i redukcji zatrudnienia jest warunkiem przeprowadzenie działań naprawczych, które z kolei konieczne są dla uzyskania kredytu bankowego. Sejmik województwa lubelskiego ? który jest organem założycielskim dla szpitala - już w maju ub. roku zgodził się na poręczenie 30 mln zł kredytu dla szpitala, ale dotychczas żaden bank nie zdecydował się go udzielić. Jak podkreśliła Bogdańska, zadłużenie placówki jest spowodowane m.in. wieloletnim niedofinansowaniem szpitala. Jeśli plan naprawczy nie zostałby wdrożony, placówce groziłaby upadłość. W grudniu ub. roku anestezjolodzy szpitala przez kilka dni brali urlopy na żądanie w proteście przeciwko zaległościom w wypłacaniu wynagrodzeń. Konto szpitala zostało zablokowane przez komornika. Sejmik przyznał szpitalowi pożyczkę w wysokości 8 mln zł na spłacenie najbardziej pilnych należności. Jak powiedziała w środę Bogdańska, zalegle pensje zostały już wypłacone. Szpital zalega jeszcze z należnościami za dyżury. Wojewódzki Szpital Specjalistyczny im. kard. Wyszyńskiego zatrudnia około 1,5 tys. osób.