Komiksy na biletach były częścią akcji "Lublin dla wszystkich" organizowanej przez Pracownię Sztuki Zaangażowanej Społecznie "Rewiry" w Centrum Kultury w Lublinie. Na biletach umieszczono dwa rodzaje komiksów: jeden przedstawiał postać Żyda obejmującego się z dwoma osobami, bohaterem drugiego był czarnoskóry. Na rysunku widniał też napis "Motoooor!!!". Według autorów akcji jej celem było zwrócenie uwagi na istniejące w społeczeństwie animozje na tle religijnym, seksualnym, rasowym. Przeciwko rysunkom zaprotestowały władze klubu Motor Lublin. W oświadczeniu opublikowanym na stronie internetowej zarząd klubu napisał, że komiksy "są nieuprawnionym przejawem wciąż jeszcze obowiązujących stereotypów i półprawd, szkodzących wizerunkowi środowiska piłkarskiego, które m.in. dzięki takim nieudanym 'artystycznym' projektom kojarzone jest z rasizmem lub homofobią". ZTM: Przepraszamy - Klub Motor Lublin SA sprzeciwia się prostemu łączeniu kibiców z zachowaniami rasistowskimi i homofobicznymi, gdyż negatywne zjawiska związane z nietolerancją występują we wszystkich obszarach życia i wszystkich środowiskach społecznych w naszym kraju i na świecie, w związku z czym nie można przypisywać ich jedynie jednej grupie społecznej - głosi oświadczenie. Władze Zarządu Transportu Miejskiego w Lublinie zdecydowały we wtorek o wycofaniu biletów z dystrybucji, ponieważ - jak tłumaczyły - wzbudziły one ogromne kontrowersje wśród pasażerów i mieszkańców Lublina, szczególnie wśród władz i kibiców klubu sportowego Motor Lublin. - Przepraszamy wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób czują się dotknięci i urażeni przekazem graficznym, który znalazł się na biletach - powiedziała rzeczniczka ZTM Justyna Góźdź. Dyrekcja Centrum Kultury w Lublinie i organizator akcji "Rewiry" Szymon Pietrasiewicz w przesłanym oświadczeniu wyrazili ubolewanie "wobec nietrafnej interpretacji komiksów przez Zarządu Motor Lublin SA, która mogła sprawić przykrość kibicom lubelskiej drużyny piłkarskiej". "Intencją nie było obrażanie" - Intencją organizatorów oraz artystów nie było obrażanie kogokolwiek, ale pokazanie pozytywnych wzorów zachowań wyrażających tolerancję i szacunek do innych religii, mniejszości seksualnych oraz narodowościowych - głosi oświadczenie. - Celem było pokazanie lubelskich kibiców jako środowiska otwartego, w którym spotykają się wszystkie mniejszości religijne, seksualne i narodowe. Niesłusznie została przypisana organizatorom intencja, że właśnie lubelscy kibice są nietolerancyjni - napisali w oświadczeniu autorzy akcji. Decyzję dyrekcji ZTM o wycofaniu biletów ze sprzedaży poparł prezydent Lublina Krzysztof Żuk, który również wystosował oświadczenie. Jego zdaniem forma wyrazu artystycznego użyta w projekcie może urażać uczucia różnych grup społecznych. - Wyrażam zdecydowany sprzeciw i brak zgody wobec stereotypowego prezentowania kibiców piłkarskich, w tym kibiców Motoru Lublin oraz osób należących do mniejszości - napisał Żuk. Rzeczniczka ZTM przyznała w rozmowie z dziennikarzami, że na początku były obawy co do odbioru społecznego tej akcji. - Nie sądziliśmy, że wzbudzi to aż tak wielkie kontrowersje i emocje - zaznaczyła Góźdź. Wydrukowanie ok. 2,5 mln sztuk biletów z komiksami akcji "Lublin dla wszystkich" kosztowało ZTM 16 tys. zł. Do bezpośredniej sprzedaży od połowy listopada trafiło ok. 12 tys. biletów. Według Góźdź część z nich udało się wycofać z kiosków. Wszystkie bilety z kontrowersyjnymi komiksami zostaną zniszczone.