- Nasz ogród w 90 procentach jest teraz albo nowy, albo gruntownie przebudowany. Mamy wiele nowych ekspozycji na dobrym, europejskim poziomie" - powiedział PAP dyrektor Ogrodu Zoologicznego w Zamościu Grzegorz Garbuz. W zamojskim ZOO powstało kilkanaście nowych obiektów. Przebudowano pawilon dla małp, w którym m.in. urządzono przestrzeń przypominającą dżunglę. Nową, przebudowaną gawrę i wybieg mają teraz niedźwiedzie. Nowe pomieszczenia mają też zwierzęta z Australii - kangury i strusie. Zbudowano nowe pawilony z wybiegami dla małych drapieżników, pomieszczenia dla ptaków grzebiących i zwierząt kopytnych, zimowisko dla ptaków. Powstały też nowe ekspozycje w działach akwarystycznym i terrarystycznym. Garbuz powiedział, że w okresie przed modernizacją ogrodu było tu około 800 zwierząt ponad 140 gatunków. "Obecnie mamy około 1,5 tys. zwierząt, przedstawicieli 250 gatunków, z czego prawie 40 proc. to gatunki eksponowane po raz pierwszy w naszym ogrodzie" - dodał. W niektórych pomieszczeniach zainstalowano kamery, dzięki czemu można obserwować zachowanie zwierząt na telebimach oraz w internecie. Projekt modernizacji ogrodu, dzięki któremu poprawiły się warunki życia zwierząt a ZOO stało się bardziej atrakcyjne dla zwiedzających, realizowany był przez władze miasta Zamość. Koszt tej inwestycji wyniósł prawie 20 mln zł, z czego niemal 14 mln zł to dofinansowanie z funduszy unijnych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Na terenie zamojskiego ZOO we współpracy ze Służbą Celną zbudowano także specjalny ośrodek przeznaczony dla zwierząt zatrzymywanych przez celników przy próbach przemycania ich przez granicę. Przy ośrodku urządzono także ambulatorium oraz centrum szkoleniowe. Budowa ośrodka kosztowała 10 mln zł, z czego 1,5 mln euro stanowiła dotacja z Norweskiego Mechanizmu Finansowego. Garbuz podkreślił, że zamojskie ZOO od lat współpracowało ze służbą celną przyjmując zwierzęta zatrzymane przez celników na granicy. "Dzięki tej inwestycji i modernizacji nasza współpraca może przebiegać lepiej i w lepszych warunkach" - zaznaczył. Dyrektor ogrodu powiedział, że od lat 90-tych do zamojskiego ZOO służby graniczne przekazały około 1,5 tys. zwierząt 30 różnych gatunków. W tym roku trafiły tu cztery papugi. "W ostatnim czasie przemyt zwierząt zmalał, ale to nie znaczy, że problem zniknął. Postępowanie karne w takich sytuacjach trwa wiele miesięcy, a w tym czasie zwierzętami trzeba się opiekować, karmić, leczyć" - powiedział Grabuz. Zamojskie ZOO jest jedynym w Polsce wschodniej. Zajmuje powierzchnię prawie 14 ha. Rocznie odwiedza je około 100 tys. osób.