Tak zakończył się policyjny pościg za jednym z trzech złodziei, którzy w poniedziałkową noc usiłowali okraść osiedlowy market - pisze "Dziennik Wschodni". Policjantów zaalarmowali czujni mieszkańcy. Zaniepokoiła ich podejrzana grupka mężczyzn węszących wokół sklepu. Patrol pojawił się błyskawicznie. Trzech włamywaczy na widok funkcjonariuszy zaczęło uciekać. Jeden ze sprawców ukrył się w pobliżu Zespołu Szkół Technicznych, ale szybko wpadł w ręce policjanta. Drugi włamywacz porzucił łup i zniknął z oczu ścigającym. Jednak za chwilę dyżurny powiadomił patrol przez radio, że jeden z mieszkańców osiedla widzi podejrzanego na dachu innego budynku. Funkcjonariusze już bez problemu namierzyli ukrywającego się złodzieja. Po obezwładnieniu go okazało się jednak, że ten nie chce zejść z dachu. Tłumaczył się lękiem wysokości. Policjanci musieli wezwać strażaków. Dopiero z ich pomocą, na specjalnej uprzęży, sprowadzili złodzieja na ziemię. Zatrzymanymi włamywaczami okazali się młodzi mieszkańcy Kraśnika. Trwa ustalanie trzeciego ze sprawców włamania.