Do zdarzenia doszło w niedzielę, ok. godz. 23.00. Mieszkaniec gminy Tyszowce stwierdził, że zostało mu skradzione audi o wartości około 70 tys. zł. Pojazd miał nagle "zniknąć" z posesji, na której przebywał 26-letni mężczyzna. 26-latek z wyobraźnią... po alkoholu Mundurowi, którzy przyjęli zgłoszenie nie mieli prostego zadania, ustalając przebieg wydarzeń. Mężczyzna, będąc pod wypływem alkoholu co chwilę zmieniał wersję zdarzeń. Nie wiedział też jaki numer rejestracyjny ma auto. Ostatecznie okazało się, że do żadnej kradzieży samochodu nie doszło. 26-latek kilka godzin przed zgłoszeniem miał poprosić znajomego o przeparkowanie samochodu na jego podwórko, o czym zapomniał. Mundurowi odnaleźli samochód na zamkniętej posesji właściciela samochodu. Policja: To grozi za bezpodstawne wezwanie Teraz za bezpodstawne wezwanie policji, właścicielowi audi grozi grzywna do 1500 złotych. Policja przypomina, że za takie działanie grozi odpowiedzialność karna. Zgodnie z art. 66 kodeksu wykroczeń czyn podlega karze aresztu, ograniczenia wolności bądź grzywny.