Organizacją, która od 27 lat pomaga ubogim i bezdomnym jest Towarzystwo Pomocy im. św. Brata Albera. W Zamościu Towarzystwo ma również swoją placówkę, schronisko dla mężczyzn. Placówka, bez ofiarności społeczeństwa, nie mogłaby istnieć. Jak można pomóc? Jednym ze sposobów, promowanych we wspomnianej akcji, jest przekazanie na jej rzecz 1 proc. podatku, żeby mieli dokąd pójść... Oczywiście chodzi o bezdomnych. W Zamościu akcję zachęcającą mieszkańców do wsparcia 1 proc. podatku Towarzystwa im. Św. Brata Alberta objęła patronatem Młodzieżowa Rada Miasta, a jej członkowie czynnie w niej uczestniczyli. Postanowiliśmy pomóc w realizacji tej akcji, bo problem bezdomności może dotknąć każdego z nas. Miałem możliwość rozmowy z Panem Władysławem (podopiecznym zamojskiego Schroniska dla Bezdomnych), który bardzo ceni sobie wolność, ale cieszy się z tego, że ma gdzie spać i codziennie otrzymuje posiłki, a zamojska placówka zastępuje mu Dom. Trzeba pamiętać, że tylko 20 bezdomnych zamieszkuje w Schronisku, reszta nie ma dachu nad głową, mogą jedynie liczyć na pomoc doraźną - tłumaczy Szymon Fugiel, wiceprzewodniczący Młodzieżowej Rady Miasta Zamość. Na Rynku Wielkim ulotki rozdawał uczeń 2 klasy III LO w Zamościu Jakub Repeć. Młody człowiek poczuł się w pewnym stopniu odpowiedzialny za los bezdomnych, i choć sam jeszcze nie pracuje i wobec tego nie może przekazać 1 proc. podatku dla Towarzystwa im. Św. Brata Alberta, to przynajmniej wykonując prostą pracę informacyjną włączył się w akcję i w ten sposób pomógł potrzebującym. - Z zaciekawieniem do całej sprawy podchodzili zazwyczaj ludzie starsi. Niektórzy w ogóle nas unikali, myśląc, że to kolejna reklama kredytów. Zdarzały się osoby, które przechodziły po kartonowym pudełku, symbolizującym łóżko bezdomnego, co tylko dobitnie podkreśla fakt, że bezdomni są przez nas niezauważani, bądź po prostu wygodnie jest ich nie zauważać - komentuje Szymon Fugiel. Jak wynika z powyższego, akcja cieszyła się zmiennym zainteresowaniem, jednak wolontariuszom udało się rozdać ponad tysiąc ulotek informacyjnych. Ile z nich zostało przyniesionych do domów, a ile wylądowało w najbliższych śmietnikach, tego nie sposób określić. Można mieć tylko nadzieję, że są w Zamościu ludzie wrażliwi na los drugiego człowieka i przynajmniej część z nich wesprze ludzi bezdomnych i tych, którym się w życiu nie powiodło. Ci ludzie stracili wszystko, co mieli, żyją z dnia na dzień, bo nie wiedzą co przyniesie jutro. Można ich wesprzeć przekazując 1 proc. podatku na rzecz Towarzystwa Pomocy im. św. Brata Alberta. wald