Mężczyźni zostali tymczasowo aresztowani. Grozi im do 10 lat więzienia. Przestępcy dokonywali transakcji w jednej ze wsi pod Warszawą. Ponieważ stawiali opór, konieczne były strzały ostrzegawcze. - Zatrzymani wcześniej byli już karani. Odpowiadali między innymi za kradzieże, kradzieże z włamaniem, paserstwo, obrót znacznymi ilościami narkotyków. 53-latek również odpowiadał za przemyt narkotyków - powiedziała nadkomisarz Barbara Wróblewska z Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie.