O braku czterech słupów z zabytkowej trakcji telegraficznej w Brodzicy pod Hrubieszowem poinformował policję pracownik Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków. - Razem z pracownikiem PKP sprawdzali oni stan obiektów, które w 1992 roku zostały wpisane do rejestru zabytków - powiedział rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz. Policja dotarła do sprawcy kradzieży. Okazał się nim 50-letni mieszkaniec Hrubieszowa. Mężczyzna przyznał się do wycięcia słupów. Policjantom powiedział, że nie wiedział o ich zabytkowej wartości. - 5-metrowe drewniane bale poprzecinał na mniejsze i zacementował w ziemi, tworząc rabatkę ogrodową. Miał zamiar wyciąć więcej słupów, przy jednym z nich zostawił ręczną piłę oraz kombinerki do przecinania drutu - dodał Wójtowicz. Trakcja telegraficzna biegnie obok torów zachowanego fragmentu zabytkowej kolei wąskotorowej wybudowanej na tym terenie w pierwszej połowie XX wieku. Linia służyła głównie przewozom towarowym, przede wszystkim między cukrowniami i składami. Większość linii została rozebrana po II wojnie światowej. Do rejestru zabytków wpisany został ostatni zachowany 12-kilometrowy odcinek Hrubieszów - Werbkowice, wraz z towarzyszącą mu infrastrukturą m.in. trakcją telegraficzną, budynkami, nasypami.