Mecz nie rozpoczął się pomyślnie dla lublinianek, które po stracie kilku bramek musiały odrabiać straty do Ruchu. Na przerwę obie drużyny schodziły z dorobkiem 15 zdobytych goli. W drugiej połowie chorzowianki również zaskoczyły szczypiornistki z Lublina skutecznością. Jednak po kilku minutach słabszej gry mistrzynie Polski zdołały odrobić starty, a później wyjść na prowadzenie, wygrywając ostatecznie ten mecz 33:28. Zamojska hala nie jest obca piłkarkom SPRu, które już kilkakrotnie w tym roku rozgrywały swoje mecze w Zamościu, wszystkie wygrywając. Tym razem nie dopisali jednak kibice, którzy na to spotkanie stawili się w niewielkiej liczbie, ok. 100 osób. SPR Safo ICom Lublin - Ruch Chorzów 33:28 (15:15) SPR: Chemicz, Perzchała - D. Malczewska 9, Damięcka 7, Włodek 5, Skrzyniarz 4, Rola 2, Sztefan 2, Duran 2, Tyda 1, Majerek 1, Łabul, E. Malczewska, Marzec. Trener Jan Packa Ruch: Wasiuk - Samsel 8, Szyszkiewicz 6, Echolc 4, Lipko 3, Kucharska 2, Maroń 2, Grudka 2, Radoszewska 1, Kręciała. Trener: Krzysztof Przybylski Widzów: ok. 100. Radosław Cieplak