Podejrzany, jak informuje rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie prok. Agnieszka Kępka, nie przyznał się do stawianych mu zarzutów. Sąd aresztował go na trzy miesiące. Grozi mu dożywocie. Zmarła komorniczka osierociła dwójkę dzieci. Śmierć w Łukowie. Nożownik trafił do szpitala Do zdarzenia doszło w ubiegły piątek około godziny 13 w kancelarii komorniczej przy ulicy Koziej w Łukowie. Jak ustaliła policja, 42-letni mieszkaniec gminy Wola Mysłowska zaatakował nożem i ranił obecną tam komornik i pracownika kancelarii. Kobieta w wyniku odniesionych obrażeń zmarła w piątek wieczorem w szpitalu. 42-latek z raną postrzałową przeszedł operację. Stan rannego 32-latka lekarze ocenili jako dobry. Napastnik został postrzelony w brzuch przez interweniujących policjantów i trafił do szpitala. Prokuratura podała, że Karol M. zadał kobiecie 40 ciosów nożem. Pracownik odniósł obrażenia głowy i przedramienia. - Prokurator przyjął, że sprawca działał z motywacji zasługującej na szczególne potępienie - powiedziała Kępka. Zapytana o przyczynę ataku odpowiedziała, że prokuratura nie ujawnia treści wyjaśnień, które złożył podejrzany. - W trakcie przesłuchania mężczyzna nie przyznał się - dodała. Zbigniew Ziobro chce surowej kary Prokuratura poinformowała, że mężczyzna nie był klientem tej kancelarii komorniczej, a przed napaścią był w innej kancelarii. W niedzielę wieczorem stan podejrzanego pozwolił na przesłuchanie. 42-latek usłyszał łącznie pięć zarzutów: zabójstwa komornik w wyniku motywacji zasługującej na szczególne potępienie, czynnej napaści i usiłowania zabójstwa policjanta, usiłowania pozbawienia życia pracownika kancelarii, a także naruszenia nietykalności cielesnej kobiety, którą w trakcie ucieczki uderzył w ramię, opluł i groził pozbawieniem życia. Minister sprawiedliwości, prokurator generalny Zbigniew Ziobro w sobotę napisał w mediach społecznościowych, że prokuratura dołoży wszelkich starań, by surowo ukarać winnego zabójstwa łukowskiej komornik. "Pragnę zapewnić, że prokuratura dołoży wszelkich starań, by surowo ukarać winnego zabójstwa łukowskiej komornik" - podkreślił. Protest w kancelariach komorniczych w całym kraju Po tragicznych wydarzeniach w Łukowie w poniedziałek kancelarie komornicze w całej Polsce będą zamknięte. To na znak protestu przeciwko temu, co się wydarzyło i solidarności z bliskimi poszkodowanych osób. Kancelarie komornicze nie będą wykonywać żadnych czynności o charakterze zewnętrznym, jak na przykład odbieranie poczty, dokonywanie przelewów, wydawanie zaświadczeń itp., a przez cały przyszły tydzień nie będą przyjmować stron postępowań. - Trzeba powiedzieć dość mowie nienawiści i hejtowi. Mamy nadzieję, że państwo stanie za nami - mówił rzecznik Krajowej Rady Komorniczej Marek Grzelak. "Łączymy się myślami z Rodziną Naszej Koleżanki, mając jednocześnie świadomość, iż mogło to spotkać każdego z nas. Jako komornicy sądowi uważamy, że niezbędna jest nasza stanowcza reakcja na ten bestialski czyn" - napisano w komunikacie KRK. Grzelak podkreślił, że jest to pierwszy przypadek, w którym komornik został zamordowany podczas pełnienia obowiązków. Dodał, że nie jest to jednak pierwszy atak na komornika. - Oczywiście morderstwa wcześniej nie było, ale zdarzały się podpalenia kancelarii, pobicia lub oblanie komornika żrącymi substancjami - podkreślił. Według Grzelaka tragiczne wydarzenie z Łukowa to efekt nieustannego ataku na komorników i braku szacunku dla ich pracy. Według niego dotychczasowa reakcja na ataki skierowane wobec komorników była niewystarczająca. Zapowiedział, że samorząd komorniczy będzie zabiegał o systemowe zmiany, które zapewnią większe bezpieczeństwo komornikom. - Mamy nadzieję na szybką i zdecydowaną reakcję Ministerstwa Sprawiedliwości, które przygotuje systemowe rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo zarówno nam jak i naszym pracownikom. Trzeba pamiętać, że w kancelariach pracują także asesorzy, aplikanci i pracownicy biurowi kancelarii. Oni też czują się zagrożeni. (...) Mamy nadzieję, że resort sprawiedliwości stanie za komornikami sądowymi - powiedział rzecznik KRK.