Wydanie wyroku - ze względu na zawiłość sprawy - sąd odroczył do poniedziałku 30 kwietnia. Zwłoki 14-latki znalezione zostały w grudniu 2010 r. w pobliżu miejscowości Rudnik Drugi na Lubelszczyźnie. Były ukryte w bruździe na polu i przysypane ziemią. Dziewczyna zaginęła miesiąc wcześniej. O zabójstwo prokuratura oskarżyła 18-letniego wówczas chłopaka ofiary Karola D. Miał on podczas kłótni w samochodzie przyciskać przedramieniem szyję dziewczyny do oparcia fotela i spowodować jej śmierć. Kłótnia dotyczyła ich spraw osobistych, dziewczyna miała być w ciąży, ale sekcja zwłok nie potwierdziła tego. Oskarżony w śledztwie przyznał się, że dusił dziewczynę, ale zaprzeczył, jakoby chciał ją zabić. Wskazał miejsce ukrycia zwłok. Przed sądem odmówił składania wyjaśnień. Biegli nie ustalili jednoznacznie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci dziewczyny. Z ich opinii wynika, że mogła zostać uduszona, albo też nastąpiło odruchowe zatrzymanie akcji serca na skutek ucisku tętnicy szyjnej i nerwów przebiegających w tej okolicy ciała. W mowie końcowej prokurator dowodził, że oskarżony działał z zamiarem zabójstwa, ponieważ uciskał szyję dziewczyny i przestał, dopiero wtedy, gdy nie dawała ona oznak życia, a potem nie próbował jej ratować, tylko ukrył ciało. Do tej opinii przyłączył się pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, ojca ofiary. Obrońca oskarżonego wniósł o zmianę kwalifikacji przestępstwa na nieumyślne spowodowanie śmierci. Jego zdaniem, nie ma dowodów, że oskarżony miał zamiar zabicia dziewczyny. Podkreślał, że nie ma śladów wskazujących na to, iż dziewczyna się broniła. Jego zdaniem doszło do zdarzenia "na granicy nieszczęśliwego przypadku". Karol D. odpowiada także za współżycie seksualne z ofiarą, która była nieletnia.