Zaginięcie kobiety zgłosiła w ubiegły czwartek jej rodzina. W sobotę śledczy znaleźli na schodach jej domu ślady krwi. Plamy doprowadziły ich do ganku. Na podłodze zauważyli kilka plam, które ktoś próbował wcześniej zmyć. Jeden z policjantów zauważył, że w podłodze znajdują się drzwiczki. Gdy je otworzył, zobaczył ciało zaginionej 71-latki. Z ustaleń policjantów wynika, że ciało mogło leżeć pod podłogą nawet dwa tygodnie. Wnuk przyznał się, że zabił babcię. Jak wynika z ustaleń śledczych, mężczyzna kilka razy uderzył ją w głowę młotkiem. Na razie nie są znane motywy jego działania. W tej chwili trwa wizja lokalna na miejscu morderstwa. Jeszcze dziś będzie doprowadzony do prokuratury. Za zabójstwo może mu grozić nawet dożywocie.