Z bardzo banalnego powodu - żadne z miast nie posiada lodowiska z prawdziwego zdarzenia - spotkanie odbyło się w hali Arena w Sanoku. - To wstyd żeby w regionie nie było gdzie rozegrać meczu hokejowego. W kraju gdzie trawy i terenów zielonych pod dostatkiem bezsensownie wydaje się pieniądze na boiska ze sztuczną trawą. Nikt jednak nie wpadnie na pomysł żeby wybudować lodowisko z prawdziwego zdarzenia. A przecież są pasjonaci tej dyscypliny i tu w Zamościu również. Nie budujemy lodowisk, świat nam ucieka. To widać choćby po reprezentacji - powiedział Lech Polakowski, zamojski przedsiębiorca i zarazem wielki miłośnik hokeja. Co więcej miłośnik czynny, bowiem od wielu lat gra ze swoimi przyjaciółmi z różnych części kraju w amatorskich rozgrywkach. Na co dzień gra i trenuje w Lubelskim Hokejowym Teamie (LHT), jednak na ten jeden raz stanął naprzeciw swoich kolegów. LHT przygotowuje się do Amatorskich Mistrzostw Polski i potrzebował silnego sparingpartnera. O to wystarał się już Polakowski. Zebrał mocną ekipę, z której większość to byli lub obecni zawodnicy ekstraklasy, i pod szyldem "Polak" Zamość, w Wielki Piątek "rozjechali" kolegów z Lublina. Grający w obronie zamojski hokeista - jedyny na lodowisku przedstawiciel Hetmańskiego Grodu - zdołał nawet strzelić gola i zaliczyć jedną asystę. Kolejny występ ekipy "Polak" Zamość zaplanowany został na początek sierpnia. Wtedy to dojdzie do meczu rewanżowego pomiędzy LHT i drużyną Lecha Polakowskiego. wald