- Oskarżeni sami wprowadzali do obrotu fałszywe paliwo oraz uczestniczyli w praniu pieniędzy pochodzących z fałszerstw dokonywanych przez inne struktury przestępcze. Uczynili sobie z tego stałe źródło dochodu - powiedział Markowski. Według ustaleń prokuratury oskarżeni sprowadzali komponenty do paliw z Litwy i Białorusi. W latach 2002-2003 bez wymaganych zezwoleń wyprodukowali 1,5 mln litrów oleju napędowego i benzyny o wartości blisko 4 mln zł. Paliwo nie spełniało norm wymaganych w Polsce. Sprzedawali je na Lubelszczyźnie i w innych regionach kraju. Założyli firmę, w której księgowali też fałszywe faktury dokumentujące fikcyjny obrót paliwami, dzięki czemu "wyprali" blisko 18 mln zł pochodzących z przestępstw. Wartość niezapłaconego podatku VAT została wyliczona na około 2 mln zł. Akt oskarżenia prokuratura skierowała do Sądu Okręgowego w Lublinie. Pięciu oskarżonych, a wśród nich organizator przestępczego procederu Leon Z., chce dobrowolnie poddać się karze bez prowadzenia procesu. - Prokurator zgodził się na wymierzenie im kar od roku do 5 lat więzienia w zawieszeniu i grzywien sięgających 100 tys. zł. Będą też musieli zapłacić 2 miliony złotych urzędowi podatkowemu - powiedział Markowski.