Napastnicy wykorzystali to, że Dawid jest nieco opóźniony w rozwoju. Rodziców chłopca najbardziej przeraża to, że od września on i oprawcy dalej będą się uczyć razem w gimnazjum. - Chciał ode mnie wyłudzić 40 złotych i groził, że jak mu nie dam pieniędzy, to mnie nie wpuści do pierwszej gimnazjum i będę bity w szkole - opowiada jeden z chłopców. Rodzice twierdzą, że prześladowani bracia mogli oddać napastnikom nawet 3 tysiące złotych. Najgorsze jest w tym wszystkim to, że wiedzieli, iż Dawid ma opinię psychologa i niektórych norm społecznych nie rozumie. A oni jeszcze to wykorzystali w tak okrutny sposób. Syn bardzo się boi tego gimnazjum - podkreśla matka chłopców. Dyrektorka gimnazjum zapewnia jednak, że prześladowcy i ofiary na pewno nie trafią do tej samej klasy. - I na pewno będą objęci opieką, która zapewni im bezpieczeństwo - podkreśla. Natomiast napastnikami zajmie się sąd dla nieletnich.