- Akt oskarżenia w tej sprawie został skierowany do Sądu Okręgowego w Lublinie - poinformowała w poniedziałek rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska. Do przestępstw miało dojść na przełomie grudnia 2010 i stycznia 2011 r. Według prokuratury najpierw mężczyźni zarejestrowali firmę transportową na portalu internetowym dotyczącym takich usług. Posłużyli się podrobioną dokumentacją, m.in. pozwoleniami i licencjami. Następnie przyjęli zlecenie przewiezienia 25 tys. 740 butelek wódki z siedziby firmy produkującej alkohol w Lublinie do magazynu tej firmy w miejscowości Majków Duży. Towar - o wartości blisko 290 tys. zł - nigdy do magazynu nie trafił. Według prokuratury oskarżeni przyjęli też od innej firmy zlecenie przewiezienia artykułów chemii gospodarczej - proszku do prania, pasty do zębów i odświeżaczy powietrza - o łącznej wartości 131 tys zł. Towar miał być przewieziony z Poznania do miejscowości pod Wrocławiem, ale tam również nie dotarł. Nie wiadomo, co się stało z przewożoną wódką i chemią gospodarczą. - Nie udało się tego ustalić. Postępowanie w tej sprawie jest nadal prowadzone - zaznaczyła Syk-Jankowska. Jak ustalili śledczy, oskarżeni posługiwali się dwiema ciężarówkami, do których przyczepiali sfałszowane tablice rejestracyjne. Dwóch oskarżonych 40-letni Marek T. i 33-letni Robert M. nie przyznają się do winy. 54-letni Krzysztof B. i 47-letni Wiesław H., którzy byli kierowcami ciężarówek, przyznali się do winy i złożyli do sądu wnioski o dobrowolne poddanie się karze bez przeprowadzania procesu. Krzysztof B. uzgodnił z prokuratorem karę 1 roku i 2 miesięcy więzienia a Wiesław H. - jednego roku więzienia. Obaj mają też zapłacić 3,7 tys. zł grzywny. Trzej oskarżeni są aresztowani. Krzysztof B. został zwolniony z aresztu w styczniu tego roku. Za wyłudzenie mienia znacznej wartości grozi kara do 10 lat więzienia.