Mężczyźni mieli na sobie kamizelki odblaskowe, na których flamastrem wypisane były litery "ŻW". W środę nad ranem świecąc zapalniczką zatrzymywali samochody przed przejazdem kolejowym w Woli Uhruskiej. Zarzucali kierowcom zbyt szybką jazdę, niestosowanie się do znaku "stop" i domagali się 10 zł opłaty za przejazd przez tory. Jeden z kierowców zapłacił im żądaną kwotę. Kierowcy powiadomili policję. - Na przejazd skierowany został przejeżdżający w pobliżu patrol Straży Granicznej, który zatrzymał fałszywych żandarmów i przekazał policji. Okazało się, że są pijani. Prawdopodobnie udawali żandarmów na przejeździe tylko przez kilkanaście minut - powiedział rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wójtowicz. 34-letni Andrzej D. miał 3,2 promila, a 54-letni Waldemar D. 2 promile alkoholu w organizmie. Zostali zatrzymani do wytrzeźwienia. W czwartek zostaną im postawione zarzuty podawania się za funkcjonariusza publicznego i oszustwa. Grozi za to kara do 8 lat więzienia.