Gazeta opublikowała dwie fotografie. Na jednej młody żołnierz z zawiązanymi oczami stoi przed dwoma kolegami, którzy celują do niego z karabinów. Na drugim zdjęciu inny żołnierz celuje z pistoletu maszynowego w tył głowy klęczącego kolegi i przytrzymuje go drugą ręką za szyję. - Takie "zabawy" z bronią są niedopuszczalne. To nie powinno mieć miejsca. Sprawdzamy, czy doszło do przestępstwa i gdzie miało ono miejsce - powiedział rzecznik prasowy żandarmerii wojskowej, płk Edward Jaroszuk. Dziennik napisał, że inne zdjęcia, które trafiły do redakcji, w większości przedstawiają zabawy w egzekucje. Młodzi żołnierze na nich mają zawiązane oczy, leżą na ziemi lub klęczą. Gazeta - powołując się na swojego informatora - podaje, że zdjęcia te zostały zrobione w koszarach 3. Brygady Zmechanizowanej w dzielnicy Majdanek w Lublinie oraz w jeszcze innej jednostce w Polsce. Jak powiedział za-ca redaktora naczelnego KL Dariusz Kotlarz, zdjęcia do redakcji dostarczył jeden z czytelników. "Dostaliśmy osiem zdjęć, na których widać bulwersujące zachowania żołnierzy. Te najbardziej drastyczne miały być zrobione na Majdanku. Według informatyka, z którym się konsultowaliśmy, to nie są fotomontaże. Zostały zrobione telefonem komórkowym niezłej klasy - powiedział Kotlarz. Rzecznik prasowy 3. Brygady, kpt. Adam Grzebalski powiedział, że zdjęcia nie były robione w jednostce na Majdanku. Według niego, świadczy o tym m.in. broń, którą posługują się żołnierze. ?Niektóre rodzaje broni na zdjęciach od dwóch lat nie są na wyposażeniu naszej jednostki? - powiedział. Dodał, że dowództwo 3. Brygady zwróciło się do żandarmerii wojskowej o wyjaśnienie tej sprawy.