Wojewoda zapewniła, że na biężaco sprawuje kontrolę nad akcją pomocy. Dodała, iż starosta z Hrubieszowa poinformował ją, że dostał wsparcie z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w postaci ciężkiego sprzętu. Przyznała, że największy problem występuje na drogach gminnych i powiatowych. Jolanta Szołno-Koguc nie potrafiła do końca odpowiedzieć na pytanie, kto w tej ekstremalnej sytuacji zawiódł - czy cały system powiadamiania w sytuacji kryzysowej, czy po prostu ludzie. Dodała, że dla niej zastanawiający jest fakt, że mieszkańcy szukali pomocy poprzez media. - I dobrze, że w ten sposób szukali tej pomocy. Może krygowali się dzwonić do wojewody, do Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego. A w pierwszej chwili tę pomoc powinni uzyskać poprzez wójta, burmistrza czy Powiatowe Centra Zarządzania Kryzysowego - mówiła Jolanta Szołno-Kroguc. Na jutro w gminie Mircze, gdzie nadal 80 procent dróg jest nieprzejezdnych - zapowiedziano rano posiedzenie sztabu kryzysowego. Sprawdź prognozę pogody na nadchodzące dni Zobacz, jak wyglądają zasypane drogi Lubelszczyzny