Z 31 radnych Lublina 14 było przeciwko przeprowadzeniu referendum, 13 wstrzymało się od głosu, a 4 było nieobecnych na głosowaniu. Głosowanie nad uchwałą w sprawie referendum było konsekwencją nieudzielenia prezydentowi Wasilewskiemu absolutorium za 2008 r. Rada - na sesji w kwietniu - nie udzieliła absolutorium głównie głosami radnych PiS i lewicy. Zarzucali oni Wasilewskiemu przede wszystkim zbyt mały poziom wykonania w mieście inwestycji. Wasilewski na czwartkowej sesji przekonywał, że rozpisywanie referendum jest bezpodstawne. Przedstawił wyliczenia, z których wynika m.in., że od 2002 roku wydatki z budżetu na inwestycje wrosły niemal czterokrotnie. Porównał też wyniki wykonania budżetu Lublina z innymi miastami o podobnej strukturze m.in. Katowicami i Szczecinem. - Nie odstajemy od innych pod tym względem. Nie ma zagrożenia dla rozwoju miasta, a tylko takie zagrożenie mogłoby uzasadniać przeprowadzanie referendum - powiedział. Po głosowaniu Wasilewski powiedział dziennikarzom, że decyzja rady odmawiająca udzielenia mu absolutorium miała motywy bardziej polityczne niż merytoryczne. - Jeśli się popatrzy na zimno na to, jak się zmienia dynamicznie budżet inwestycyjny w naszym mieście, to okaże się, że nie ma takiej sytuacji, żebyśmy mieli sugerować mieszkańcom odwołanie prezydenta - ocenił. Głosowanie radnych nad absolutorium dla prezydenta zapoczątkowało zmiany w układzie sił w radzie miejskiej i utratę pozycji dominującej przez PiS. Piotr Dreher (PiS) został odwołany ze stanowiska przewodniczącego rady i usunięty z klubu radnych PiS, ponieważ złamał dyscyplinę klubową w głosowaniu nad absolutorium. Dreher wstrzymał się od głosu, mimo że cały klub PiS miał głosować przeciw. Nowym przewodniczącym rady wybrany został dotychczasowy szef klubu radnych PiS Piotr Kowalczyk. Natomiast Kamil Zińczuk i Dariusz Sadowski (niezrzeszeni, obaj członkowie SdPl), zastąpili odwołanych wiceprzewodniczących z PO - Leszka Daniewskiego i Wojciecha Krakowskiego. Solidaryzując się z Dreherem klub radnych PiS opuścił Krzysztof Podkański, a niedługo po nim także Violetta Szafrańska-Kocuń. Klub radnych PiS stracił bezwzględną większość głosów w radzie. Prezydent Lublina odwołał ze stanowiska wiceprezydenta, rekomendowanego przez PiS, Pawła Fijałkowskiego. Wasilewski powiedział w czwartek dziennikarzom, że trwają negocjacje PO z radnymi niezrzeszonymi - nie tylko związanymi z lewicą, ale także z tymi, którzy wystąpili z klubu PiS - o utworzeniu nowej koalicji. Jeśli się ona wyłoni, to, jak zaznaczył Wasilewski, na stanowisku wiceprezydenta "może się pojawić osoba wskazana przez nowego koalicjanta". Obecnie w 31-osobowej radzie klub radnych PiS liczy 13 radnych, PO - 10, a pozostali to radni niezrzeszeni.