Syndyk tylko czasowo użyczył spółce Andoria-Mot praw do produkcji tego samochodu. Umowa wygasa za niespełna dwa miesiące. Co dalej? Syndyk mówi, że czeka na to, co zrobi Andoria. Teraz honkera produkuje Intral - rosyjskie konsorcjum, które kupiło Lublina, a oba auta montuje się praktycznie na jednej linii. Andoria tylko go sprzedaje. Rosjanie nie kryją, że są zainteresowani polskim autem, ale jego produkcją zainteresowani są też inni, m.in. grupa miejscowych biznesmenów. Poza tym pojawił się chętny, zainteresowany wyłącznie prawami do nazwy Honker - daje pół miliona dolarów. Jeśli Andoria nie wykona żadnych ruchów, niewykluczone, że syndyk ogłosi przetarg. Wygra ten, kto da najwięcej i do niego trafią pieniądze z kontraktu. Ostrowski Arms, jedna z dwóch polskich firm wchodzą w skład konsorcjum, które wygrało przetarg na wyposażenie nowej irackiej armii, jest dobrze znany głównie szefom polskiego MON-u. Na rynku działa od 6 lat, posiada koncesje na handel wszelkimi rodzajami broni. O samej firmie informacji jest niewiele, ale o jej szefie wiadomo już nieco więcej. Andrzej Ostrowski jest członkiem Polskiej Izby Broni, Lotnictwa i Przemysłów Strategicznych, Polskiej Izby Producentów na rzecz Obronności Kraju, czy Polskiego Lobby Przemysłowego. W październiku zeszłego roku pan prezes promował książkę "F-16 na polskim niebie. Przetarg stulecia". Książkę napisali byli pracownicy MON-u. Skąd tak rozległe kontakty Ostrowskiego i taka orientacja w całym przemyśle zbrojeniowym? Trudno przeoczyć informację, że Ostrowski kończył kurs strzelecki byłych żołnierzy GROM-u. Być może jest więc byłym, zasłużonym oficerem tej jednostki? Wielkim przegranym przetargu na wyposażenie przyszłego irackiego wojska jest natomiast BUMAR, którego oferta przetargowa była aż o 40 procent droższa niż cena zaproponowana przez konsorcjum amerykańskie.