Kto zaleje się łzami jak bóbr, może liczyć na niezły zarobek. Za 3 mililitry łez właściciel skupu płaci 100 zł. - Pierwszy raz z czymś takim się spotykam. Przyszedłem tu, żeby zobaczyć, jak to wygląda. No i przy okazji może parę groszy wpadnie do kieszeni - mówi Robert, który odwiedził nietypowy skup. Warunkiem sprzedaży jest wypłakanie łez na miejscu. Punkt będzie działał do 25 lipca, potem z łez zostanie stworzona ekspozycja. - To projekt symboliczny. Łzy nie mają wartości, ale są bezcenne. Chcemy stworzyć kolekcję, którą będziemy pokazywać później w muzeach i galeriach - mówi Łukasz Surowiec, współzałożyciel skupu.