Sprawa przekazana została lubelskiemu sądowi okręgowemu do ponownego rozpatrzenia. Według sądu pierwszej instancji motywem zbrodni miała być chęć przejęcia działalności gospodarczej kolegi, Pawła M., który prowadził warsztat samochodowy. Krzysztof P. został skazany w grudniu ubiegłego roku na karę dożywotniego więzienia; sąd orzekł, że będzie mógł ubiegać się o przedterminowe zwolnienie dopiero po 30 latach. Sąd apelacyjny we wtorek uznał, że wyrok ten należy uchylić, ponieważ sąd okręgowy, rozpatrując tę sprawę w pierwszej instancji, uznał za ujawnione niektóre fragmenty wyjaśnień oskarżonego złożone w postępowaniu przygotowawczym bez odczytywania ich na rozprawie, co jest niezgodne z przepisami. "Sąd nawet nie wezwał oskarżonego do ustosunkowania się do tych wyjaśnień, a były one podstawą istotnych ustaleń faktycznych" - podkreślił, uzasadniając orzeczenie sędzia Andrzej Kaczmarek. Krzysztof P. w sądzie nie przyznał się do winy i odmówił składania wyjaśnień. Przed prokuratorem mówił, że Pawła M. zabili inni wspólni znajomi, a on był przez nich sterroryzowany. Twierdził, że był jedynie świadkiem zbrodni, przyznał, że zakopywał zwłoki i zacierał ślady. Oskarżony był pracownikiem i bliskim kolegą zabitego. Ofiara, 28-letni inżynier elektronik Paweł M., zatrudniał go w swoim warsztacie. Zajmowali się m.in. instalowaniem i naprawianiem alarmów samochodowych oraz innych urządzeń elektronicznych. Oskarżony był traktowany jak członek rodziny ofiary, bywał w domu zabitego, częstowany był posiłkami. W lipcu 2007 r. Paweł M. został zabity kilkoma uderzeniami blacharskiego młotka w głowę, w warsztacie w Pałecznicy pod Lubartowem. Jego ciało wywieziono i zakopano w lesie. Po zabójstwie Krzysztof P. pisał sms-y pomiędzy swoim telefonem i telefonem zabitego; wynikało z nich, że ofiara jest w Lublinie. Samochód ofiary znaleziono na jednej z lubelskich ulic. Prokuratura wyłączyła do odrębnego postępowania sprawę dwóch osób, które Krzysztof P. pomawia o dokonanie tej zbrodni. Zostały im postawione zarzuty współudziału w zabójstwie.