30-letni Mateusz od kilku lat przebywał w Niemczech. 29 marca bieżącego roku miał wyruszyć do Polski, aby spędzić z rodziną święta Wielkanocne. W podróż wybrał się samochodem. Do rodzinnego Hutkowa pod Zamościem jednak nie dotarł. Bliscy 30-latka zawiadomili więc policję. Ostatni kontakt, jaki rodzina miała z mężczyzną nastąpił 29 marca rano. 30-latek miał wówczas twierdzić, że jest w Szczecinie i kieruje się w swoje rodzinne strony. Prawie pół roku później, 12 września ciało mężczyzny znaleziono w stodole, która znajduje się na rodzinnej posesji. Odkrycia dokonano przez przypadek, ciało wisiało na poddaszu budynku. Ciało należy prawdopodobnie do 30-latka (zaawansowany stan rozkładu uniemożliwia jednoznaczne określenie tożsamości). Przy ciele znaleziono jednak plecak z dokumentami na nazwisko poszukiwanego. Tajemnicze okoliczności sprawy zbada policja.