W chwili zdarzenia sprawca był pijany, miał w organizmie 1, 6 promila alkoholu. Po wytrzeźwieniu 61-latek zostanie doprowadzony do prokuratury. Za zabójstwo grozi mu kara nawet dożywotniego pozbawienia wolności. Do zdarzenia doszło wczoraj wieczorem w jednym z mieszkań w Lubartowie. O tragedii policjanci zostali powiadomieni przez dyspozytorkę pogotowia ratunkowego, do której zatelefonował 61-letni mieszkaniec Lubartowa. Mężczyzna poprosił o przyjazd karetki do rannego syna. Przybyły na miejsce lekarz stwierdził zgon 35-latka. W mieszkaniu policjanci zatrzymali ojca ofiary. Mężczyzna był pijany, przeprowadzone badanie wykazało, że miał w organizmie 1, 6 promila alkoholu. Zatrzymany trzeźwieje w policyjnym areszcie. Policja wyjaśnia wszystkie okoliczności tego zdarzenia.