Mieszkaniec gminy Terespol pracował przy składzie płynnego gazu w Wólce Dobryńskiej. - Gdy wagony były przetaczane, dostał się pod koła jednego z nich. Zginął na miejscu. Ustalamy okoliczności tego zdarzenia - mówi aspirant Krzysztof Semeniuk, oficer prasowy bialskiej policji. Andrzej B. zostawił żonę i siedmioletnią córkę. Łukasz Kamiński