Pierwszą bramkę strzelili zamościanie i trzeba przyznać, że była to bramka warta stadionów świata. Kamil Bednarski przepięknie uderzył z rzutu wolnego wykonywanego z odległości ok. 25 metrów od bramki Soli. Niestety dwa błędy zamojskiego bramkarza popełnione w końcówce pierwszej połowy, spowodowały to, że na przerwę gospodarze schodzili do szatni z jednobramkową przewagą. Trzecia bramka dla Olendra padła po dość kontrowersyjnym rzucie karnym, nikt oprócz sędziego Wosia nie widział przewinienia zamojskiego zawodnika. Sędzia popełnił jeszcze jeden błąd. W 80 minucie doszło do bardzo niemiłego incydentu, którego autorem był były zawodnik Hetmana- Tomasz Albingier. W jednym ze starć tak trafił łokciem Rysaka, że zawodnik ze złamanym nosem został odwieziony do szpitala. Sędzia uznał, że nie było to celowe zagranie i nie ukarał Albingiera nawet żółtą kartką. Ostatnie 10 minut zamościanie grali w dziesiątkę, bowiem na skutek kontuzji, ławka rezerwowych była "krótka". Krzysztof Rysak na spotkanie z Olendrem desygnował do gry tylko zawodników z kadry II zespołu i jak się okazuje, młodzi zawodnicy przez większą część spotkania toczyli równorzędną grę z rutyniarzami z Soli. Zagrali z olbrzymim zaangażowaniem, agresywnie, skrzętnie realizując założenia taktyczne. Hetman grał bardzo dobrze w środku pola, Olender dość sporadycznie dochodził do sytuacji strzeleckich. - Graliśmy nowocześnie, bardzo agresywnie, ale brakowało nam siły uderzeniowej. Pomimo tego, że przegraliśmy, toczyliśmy z rywalem równorzędną walkę. Chłopakom należą się wielkie brawa za postawę - podsumował mecz Krzysztof Rysak, trener rezerw Hetmana Olender Sól - Hetman II 3 : 1 (2:1) Bramki: Grelak, Cios, Waga - Bednarski (14 min) Hetman: P.Rymarz - Czerniak (70 Kozioł), J.Sowa, Rysak, Ulanowski - Lechowicz, A.Rymarz, Marszalec, Burak (46 Wybranowski) - Ziarkiewicz (46 Jakimiak), Bednarski. Wiadomość pochodzi z oficjalnej strony klubu Hetman Zamość.